"zimno? .... pani kierowniczko, jak jest zima to musi być zimno"
jak budynki nie mają fundamentów zbrojonych to pękają!
Trzeba by Bareję poprosić aby zaczął film kręcić o tych wszystkim inwestorach. wadliwy projekt budynku czy zaniedbania wykonawcy Myślę, że to może być przyczyną niejednolitego wieńca, na zdjęciach widać, że jest on przerwany i niepołączony ze sobą, ( bo przecież taka jest idea wieńca, aby wieńczył cała konstrukcje) i w takim przypadku, http://przylacza.com.pl/wypompowywanie-wody-z-zalanych-pomieszczen/ kiedy budynek pracuje jest rozrywany na połowę, czyli tam gdzie wieniec jest niepołączony. Nie znam fachowej terminologii na określenie tego typu wad więc przepraszam za prostotę tej wypowiedzi.
ciężko cokolwiek powiedzieć bez analizy procesu budowlanego.
Gdzieś popełniono błąd i efekcie dom nadaje do kapitalnego remontu.
klamrowanie pęknięć - droga inwestycja ale jedyna możliwa, jeśli pęknięcia ustały jeśli szczeliny się powiększają i rozszerzają winne są fundamenty budynku. Spękania wskazują na błędy:
- w wykonaniu nadproży
- łączenia ścian wewnętrznych z zewnętrznymi
- brak przekładki miedzy ścianami wewnętrznymi a stropem
- coś się musi dziać nie tak na linii fundamentów to jest najgorsze
bez wizji lokalnej na miejscu można sobie pogdybać.
Tak jak słusznie napisał mój poprzednik trudna sprawa ale nie niemożliwa do naprawy. Zdjęcia potwierdzają "szkolne" błędy wykonawcze. I pewnie nie trzeba było robić drenażu, tylko odpowiednio zabezpieczone przed wodą fundamenty i ściany fundamentowe. Drenaż do obniżenia poziomu wody gruntowej (jeżeli o to chodzi ) to wątpliwa rzecz, wręcz może być być przyczyną kłopotów.
Pionowe pęknięcia to wynik braku połączenia ścian z różnego materiału i powstały samoistne dylatacje.
Mam nadzieję, że podstawa budowli fundamenty są OK.
Opaska drenażowa tylko na podstawie projektu. Brak przesunięcia bloczków tzw. wiązania, co widać tylko na niewielkim fragmencie zdjęcia nie jest przyczyną pęknięcia ścian a szczególnie tych pionowych pęknięć (miejsce, w którym pokazany jest owy błąd murarza nie jest tym samym miejscem, w którym jest pękniecie, mimo że to ta sama ściana), nadproża wypompowywanie zalanych pomieszczeń również są wykonane prawidłowo, przewiązanie ścian działowych ze ścianą nośną również prawidłowe, co widać na zdjęciach a poznać można to po kierunku uzupełniania szczelin klejem wiec wstrzymałbym się z opinią, że murarz był kiepski. Myślę, że błąd leży po stronie projektu i tam należy go szukać. Każdy nowy budynek pracuje(osiada) i pojawiają się pęknięcia ale nie każdy jest rozrywany .
Czyżby była zalecana a jej nie wykonano? Według projektu nie było mowie o drenażu. To co widać to drenaż wewnętrzny na środku domu. Pan kierownik zalecił zrobienie drenażu obwodowego i jedna nitkę przez środek domu. Ogólnie ścianki działowe pękają, tylko jedna nośna na klatce schodowej gdzie widać na zdjęciu. Dokładnie mam zrobione tak jak jest na rysunku, oprócz tarasu który jest w planach. Oczywiście nie wszędzie jest torf i szary piasek, pol domu jest na zółtym piasku ale mokrym na całości budynku utrzymuje stan wod gruntowych mniej więcej na tym samym poziomie. po 1 badania geotechniczne są? problem już może zaczynać się od fundamentów, kolejny bład złe połączenie ścian nośnych i działowych ze stropem, widać ze i murarz nie był dobry, kolejne warstwy pustaków budujemy z przesunięciem by pionowe spoiny nie znalazły się jedna pod drugą, oparcie belek nadprozowych prefabrykowanych zbyt małe. No i ciekawe co z dachem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz